Kiedy firma może rozłożyć swoje koszty na fabryki, sprzęt i pracę na więcej jednostek produkcji, średni koszt produkcji każdej dodatkowej jednostki spada - a zyski mogą wzrosnąć. Teoria ekonomii skali jest dobra. Jeśli jednak stanie się przeciwnie, oznacza to, że firma zanegowała jakąkolwiek korzyść, jaką uzyskała, zwiększając skalę swoich operacji. Wiele rzeczy może prowadzić do takich zaburzeń skali.
Zbyt duże, aby odnieść sukces
Firmy mogą łatwo dać się wciągnąć w próby wykorzystania efektu skali, ale może to doprowadzić do powstania biurokracji korporacyjnej, która powoli, często podstępnie, staje się nieefektywna kosztowo. Jak powiedział finansowo T. Boone Pickens, "większość korporacyjnych biurokracji ma więcej osób, niż ma pracę". Dyskononomia skali ostatecznie pojawi się w analizie finansowej firmy, więc nie jest trudna do wykrycia. Ale gdy zostanie odkryte, zmiana kursu często zniechęca. Korporacyjne monolity, podobne do Królowej Marii, nie mogą obrócić się ani razu.
Complexity Zabił kota
Prognozy dotyczące dalszego wzrostu opartego na założeniu, że firma będzie nadal czerpała korzyści z ekonomii skali, są często wadliwe. Bardziej satysfakcjonujący jest wzrost, a nie zmniejszanie się, zatrudnianie, a nie odpalanie, oraz dokonywanie inwestycji kapitałowych, a nie lepsze wykorzystanie kapitału, który firma już posiada. Jednak większa skala wiąże się z kosztami zwiększonej złożoności.
Brak koordynacji
W miarę rozwoju firmy proces decyzyjny staje się mniej scentralizowany. Ryzykiem jest tu pojawienie się lenna z przywódcami często bardziej troszczącymi się o ochronę własnego terenu niż wspieranie szerszej strategicznej wizji firmy. Aby utrzymać wszystkich decydentów na tej samej stronie, wiele firm opracowuje macierzowe struktury raportowania, które teoretycznie mogą poprawić koordynację, ale które również mogą prowadzić do zwiększenia złożoności i związanych z tym kosztów.
Niezrozumienie
Być może największym problemem, który pojawia się, gdy firma rośnie zbyt duża, jest słaba komunikacja. Skuteczna komunikacja nie jest łatwa, nawet twarzą w twarz. Nawet w erze natychmiastowej komunikacji masowej pracownicy, dostawcy i klienci często nie mówią jasno i zwięźle.