Plusy i minusy protekcjonizmu

Spisu treści:

Anonim

Kiedy gospodarka przechodzi recesję, ludzie narzekają na utratę miejsc pracy, które są postrzegane jako wyjazd zagraniczny. Dla niektórych rozwiązaniem jest ochrona amerykańskich miejsc pracy poprzez wznoszenie barier handlowych. Chociaż argumenty za ochroną mogą wydawać się przekonujące, istnieją równie przekonujące argumenty za wolnym handlem bez żadnych ograniczeń rządowych.

Argument dotyczący wolnego handlu

Od czasów Adama Smitha ekonomiści promowali wolny handel między narodami. Powiat A nie powinien produkować ciężarówek, jeśli są one oparte na rolnictwie. Powiat B nie powinien podnosić plonów, jeżeli jest to przemysłowo oparty. Jeśli każdy naród specjalizuje się w produktach, w których ma przewagę komparatywną nad innymi, obaj mogą wymieniać swoje nadwyżki, a każdy kraj będzie lepszy, niż bez handlu. Zwolennicy wolnego handlu wskazują na wzrost światowej gospodarki, która generalnie rozwijała się z wolnym handlem, ale nie wszyscy akceptują ten argument.

Protekcjonizm w pracy

Ochrona pracowników domowych jest realizowana na różne sposoby, niektóre bardziej oczywiste niż inne. Taryfy, podatki od importowanych towarów i limity, limity na kwoty, które można importować, to dwa najbardziej oczywiste. Przepisy ograniczające przywóz dla zdrowia i bezpieczeństwa - na przykład blokujące import wołowiny z obawy przed chorobą wściekłych krów - mogą chronić przemysł krajowy. Polityki rządowe wymagające zamówień od firm krajowych skutecznie wykluczają zagraniczną konkurencję. Dopłaty eksportowe zwiększają konkurencyjność produktów krajowych na rynku światowym. Chociaż celem tych zasad jest tworzenie i ochrona miejsc pracy w domu, czasami mają one odwrotny skutek i mają odwrotny skutek.

Kiedy protekcjonizm boli

Najbardziej skrajnym przykładem protekcjonizmu była ustawa Smoot-Hawleya podpisana przez prezydenta Hoovera w 1930 r. Ustawodawstwo to podniosło cła na ponad 20 000 importowanych produktów na rekordowe poziomy. Nie tylko spowodowało to, że towary stały się droższe dla Amerykanów, lecz także zemsta ze strony amerykańskich partnerów handlowych, którzy zareagowali wprowadzając własne cła na towary wyprodukowane w Ameryce. Chociaż ten przykład jest skrajny, protekcjonizm w mniejszej skali szkodzi konsumentom. Protekcjonizm zniekształca rynki i skutkuje wyższymi cenami. Powoduje to nieefektywność rynków, ponieważ blokuje bardziej wydajnie produkowane towary przed wejściem do kraju. Bez presji zagranicznej konkurencji jakość może ucierpieć. Konsumenci są zranieni, gdy wyższe ceny ograniczają ich siłę nabywczą.

Korzyści z protekcjonizmu

W przypadku wszystkich problemów związanych z protekcjonizmem niektóre argumenty przemawiające na jego korzyść są przekonujące. Dla krajów rozwijających się, które starają się rozwijać rozwijającą się gospodarkę, ochrona tzw. Małych fabryk, dopóki nie mogą one konkurować na globalnym rynku, jest uzasadnioną obawą. Ochrona gałęzi przemysłu, które mają kluczowe znaczenie dla krajowej gospodarki lub obrony, jest ogólnie przyjętą praktyką. Jeżeli produkty wytwarzane za granicą nie spełniają krajowych norm jakości lub bezpieczeństwa, można racjonalnie uniemożliwić im wjazd do kraju. Ochrona w postaci barier antydumpingowych jest akceptowanym sposobem zwalczania drapieżnych praktyk innych narodów. Podczas gdy Stany Zjednoczone pozostają mocno zaangażowane w wolny handel, są i będą zawsze wyjątki od tej polityki.

Eksploatacja ekonomiczna

Poza względami ekonomicznymi, obawy moralne i etyczne wchodzą do debaty na temat wolnego handlu a protekcjonizmu. Nie wszystkie kraje mają te same normy pracy i ochrony środowiska, które obowiązują w USA i innych krajach rozwiniętych. Kiedy pracownicy zagraniczni są eksploatowani, a środowisko zdegradowane, rzeczywiste koszty produkcji nie są wliczone w ceny płacone w krajach importujących. Poprawa standardów w krajach rozwijających się jest wezwaniem dzielonym przez obrońców praw człowieka, obrońców środowiska i protekcjonistów. Podnoszenie standardów zagranicznych, nie tylko poprawi warunki pracy pracowników w innych krajach, ale także ochroni miejsca pracy w USA i innych krajach rozwiniętych poprzez "wyrównanie szans" między krajami o niskich i wysokich płacach.